poniedziałek, 31 października 2016

Wysoki jak brzoza głupi jak koza. Typ pierwszy : Alkoholik menadżer w firme giełdowej

Pisząc moją pierwszą notatkę w zasadzie nie wiem czy się cieszyć czy płakać.Otóż kompletnie nie wiem od jakiej historii zacząć. Więc już na wstępie domyślacie się, że toksycznych facetów w swoim życiu poznałam zdecydowanie za dużo.NIE UKRYWAM! Sama nie jestem ideałem, nerwowa i impulsywna to cała ja!Okej..cofnijmy się w czasie.To był 2014 r. byłam przede wszystkim mega zwariowaną osobą miałam niebieskie włosy lubiłam od czasu do czasu iść na imprezie ,poplotkować z kumpelami przy joincie i oczywiście chodzić na tysiąc sesji zdjęciowych bo zaczynałam karierę fotomodelki. W tym okresie poznałam Adama.Był to facet o niebywałej charyzmie i wzroście.Wydawał się być dżentelmenem a raczej chciał nim być. W sumie wyglądałam przy nim jak krasnal ogrodowy. On 2 metry a ja metr 163 w kapeluszu. Był to szef mojego dobrego przyjaciela.Poznaliśmy się się w pijalni kłótni… to znaczy wódki ;). Nasza znajomość na początku zaczęła się dość specyficznie. Adam się wymądrzał , ja się z nim kłóciłam a mój kolega błagał żebym nie zrobiła mu krzywdy.Adam odprowadził mnie na autobus a jak wróciłam do domu odrazu do mnie zadzwonił.Rozmawialiśmy bardzo długo i chyba wtedy zaiskrzyło. W końcu umówiliśmy się na spotkanie. Poszliśmy na spacer, do restauracji a na koniec na imprezę firmową gdzie byli jego wszyscy podwładni.Przywitali nas bardzo dobrze impreza się rozkręcała , ja wypiłam tylko piwko i kilka drinków przecież nie chciałam się upić! Niestety Adam miał inne plany. Po niecałej godzinę zamienił się w trupa który dosłownie spadał ze stołka.Dość komicznie to wyglądało gdyż jego pracownicy musieli wnosić go na piętrowe łóżko.Wstyd.Byłam wtedy wyrozumiała ,zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do domu.Żałuje ,że już wtedy nie zauważyłam alarmowego światła i nie zakończyłam relacji. Po miesiącu byliśmy razem. Wtedy się zaczęły schodki. Ze świetnego menadżera dżentelmena wyszedł alkoholik z chorymi emocjami.W skrócie powiem wam ,że w ciągu kolejnego miesiąca Adama musiałam odbierać 2 razy z dołka bo się kłócił po pijaku z policją ,
z KOLSKIEJ(Izba wytrzeźwień) bo wyszedł na imprezę z kolegami a ja wolałam zostać w domu.Ze szpitala bo wdał się w bójkę po pijaku. Raz nawet jak robiłam imprezę urodzinową siostrzenicy to tak się tak upił ,że największy pasztet na imprezie przez przypadek usiadł mu dupą na twarz , puścił bąka a on się nie obudził.Nasz związek zakończył się fatalnie.Adam był przemądrzałym nie odpowiedzialnym alkoholikiem no ale kto się z kim zadaje takim się staje. Były juwenalia. Bardzo mi zależało , żeby przy mnie był. Jak zwykle dupa. Adam miał wyłączony telefon i spóźnił się konkretne 3 godziny.Przez ten czas z nerwów upiłam się i spadłam z urwiska.Był to tragiczny wypadek. Nie mogłam się normalnie poruszać , wszędzie mocne rany ,krew lała się z mojej głowy i innych części ciała jakby padał deszcz. Nawet herbaty nie mogłam normalnie pić ktoś musiał pomagać. Moje całe ciało było zniszczone. Już nie byłam wtedy taka piękna potrzebowałam pomocy od bliskich. Kiedy Adam był cały poobijany ja byłam i go wspierałam. A co się stało kiedy ja potrzebowałam pomocy ? Nie było go. Pokłócił się ze mną i przez całe 2 tygodnie leżałam w łóżku nie ruszając się. Odwiedził mnie tylko raz po całym zdarzeniu obiecując że będzie codziennie. Moi rodzice mnie karmili , pomagali korzystać z toalety.Myślałam , że to koniec kariery w foto modelingu.
Jednak udało się..wszystkie moje rany w końcu się zagoiły.Dopiero wtedy Adam się ze mną spotkał zamiast przerosić mnie lub chociaż na spokojnie porozmawiać kłócił się ze mną godzinę.Pogodziliśmy się ale do Adama już się nie odezwałam. Sam zrozumiał , że to KONIEC. Co możecie wyciągnąć z tej historii? Patrz na szczegóły.
Po 1. Jeżeli widzisz , że facet którego poznałaś ma problemy z używkami , alkoholem to go zostaw! On się nie zmieni a ty nie jesteś super bohaterką.
2. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a związek opiera się również na przyjaźni. Bez tego nie zbudujecie prawdziwej relacji kiedy twój facet nie daje Tobie wsparcia.
3. Jeżeli ty jesteś dobra , pomagasz mu, wyciągasz go z kłopotów a on znowu wplątuje się w kolejne zostaw go. On sam jest jednym wielkim problemem dla Ciebie , nie możesz cały czas grać jego matki.
4. Facet który jest agresywny nie nadaje się na dobrego faceta.
Pamiętaj ! Toksyczni mężczyźni wpływają na twoje samopoczucie. A dokładnie wywołują u Ciebie negatywne emocje.Źle zachowują się w stosunku do Ciebie i nie traktują Cie z szacunkiem.Na koniec sprawiają , że masz o sobie kiepskie mniemanie co wpływa na twoje zachowanie i poczucie własnej wartości. Przez toksycznych facetów sama stałam się toksyczna. Mam nadzieje , że chociaż trochę pomogłam. A może tobie zdarzyła się podobna historia do mojej? Opowiadajcie w komentarzach. Buziaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz