Pisząc moją pierwszą notatkę w zasadzie nie wiem czy się cieszyć czy
płakać.Otóż kompletnie nie wiem od jakiej historii zacząć. Więc już na
wstępie domyślacie się, że toksycznych facetów w swoim życiu poznałam
zdecydowanie za dużo.NIE UKRYWAM! Sama nie jestem ideałem, nerwowa i
impulsywna to cała ja!Okej..cofnijmy się w czasie.To był 2014 r. byłam
przede wszystkim mega zwariowaną osobą miałam niebieskie włosy lubiłam
od czasu do czasu iść na imprezie ,poplotkować z kumpelami przy joincie i
oczywiście chodzić na tysiąc sesji zdjęciowych bo zaczynałam karierę
fotomodelki. W tym okresie poznałam Adama.Był to facet o niebywałej
charyzmie i wzroście.Wydawał się być dżentelmenem a raczej chciał nim
być. W sumie wyglądałam przy nim jak krasnal ogrodowy. On 2 metry a ja
metr 163 w kapeluszu. Był to szef mojego dobrego przyjaciela.Poznaliśmy
się się w pijalni kłótni… to znaczy wódki ;). Nasza znajomość na
początku zaczęła się dość specyficznie. Adam się wymądrzał , ja się z
nim kłóciłam a mój kolega błagał żebym nie zrobiła mu krzywdy.Adam
odprowadził mnie na autobus a jak wróciłam do domu odrazu do mnie
zadzwonił.Rozmawialiśmy bardzo długo i chyba wtedy zaiskrzyło. W końcu
umówiliśmy się na spotkanie. Poszliśmy na spacer, do restauracji a na
koniec na imprezę firmową gdzie byli jego wszyscy podwładni.Przywitali
nas bardzo dobrze impreza się rozkręcała , ja wypiłam tylko piwko i
kilka drinków przecież nie chciałam się upić! Niestety Adam miał inne
plany. Po niecałej godzinę zamienił się w trupa który dosłownie spadał
ze stołka.Dość komicznie to wyglądało gdyż jego pracownicy musieli
wnosić go na piętrowe łóżko.Wstyd.Byłam wtedy wyrozumiała ,zadzwoniłam
po taksówkę i pojechałam do domu.Żałuje ,że już wtedy nie zauważyłam
alarmowego światła i nie zakończyłam relacji. Po miesiącu byliśmy razem.
Wtedy się zaczęły schodki. Ze świetnego menadżera dżentelmena wyszedł
alkoholik z chorymi emocjami.W skrócie powiem wam ,że w ciągu kolejnego
miesiąca Adama musiałam odbierać 2 razy z dołka bo się kłócił po pijaku z
policją ,
z KOLSKIEJ(Izba wytrzeźwień) bo wyszedł na imprezę z kolegami a ja
wolałam zostać w domu.Ze szpitala bo wdał się w bójkę po pijaku. Raz
nawet jak robiłam imprezę urodzinową siostrzenicy to tak się tak upił
,że największy pasztet na imprezie przez przypadek usiadł mu dupą na
twarz , puścił bąka a on się nie obudził.Nasz związek zakończył się
fatalnie.Adam był przemądrzałym nie odpowiedzialnym alkoholikiem no ale
kto się z kim zadaje takim się staje. Były juwenalia. Bardzo mi zależało
, żeby przy mnie był. Jak zwykle dupa. Adam miał wyłączony telefon i
spóźnił się konkretne 3 godziny.Przez ten czas z nerwów upiłam się i
spadłam z urwiska.Był to tragiczny wypadek. Nie mogłam się normalnie
poruszać , wszędzie mocne rany ,krew lała się z mojej głowy i innych
części ciała jakby padał deszcz. Nawet herbaty nie mogłam normalnie pić
ktoś musiał pomagać. Moje całe ciało było zniszczone. Już nie byłam
wtedy taka piękna potrzebowałam pomocy od bliskich. Kiedy Adam był cały
poobijany ja byłam i go wspierałam. A co się stało kiedy ja
potrzebowałam pomocy ? Nie było go. Pokłócił się ze mną i przez całe 2
tygodnie leżałam w łóżku nie ruszając się. Odwiedził mnie tylko raz po
całym zdarzeniu obiecując że będzie codziennie. Moi rodzice mnie karmili
, pomagali korzystać z toalety.Myślałam , że to koniec kariery w foto
modelingu.
Jednak udało się..wszystkie moje rany w końcu się zagoiły.Dopiero wtedy
Adam się ze mną spotkał zamiast przerosić mnie lub chociaż na spokojnie
porozmawiać kłócił się ze mną godzinę.Pogodziliśmy się ale do Adama już
się nie odezwałam. Sam zrozumiał , że to KONIEC. Co możecie wyciągnąć z
tej historii? Patrz na szczegóły.
Po 1. Jeżeli widzisz , że facet którego poznałaś ma problemy z używkami ,
alkoholem to go zostaw! On się nie zmieni a ty nie jesteś super
bohaterką.
2. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a związek opiera się
również na przyjaźni. Bez tego nie zbudujecie prawdziwej relacji kiedy
twój facet nie daje Tobie wsparcia.
3. Jeżeli ty jesteś dobra , pomagasz mu, wyciągasz go z kłopotów a on
znowu wplątuje się w kolejne zostaw go. On sam jest jednym wielkim
problemem dla Ciebie , nie możesz cały czas grać jego matki.
4. Facet który jest agresywny nie nadaje się na dobrego faceta.
Pamiętaj ! Toksyczni mężczyźni wpływają na twoje samopoczucie. A
dokładnie wywołują u Ciebie negatywne emocje.Źle zachowują się w
stosunku do Ciebie i nie traktują Cie z szacunkiem.Na koniec sprawiają ,
że masz o sobie kiepskie mniemanie co wpływa na twoje zachowanie i
poczucie własnej wartości. Przez toksycznych facetów sama stałam się
toksyczna. Mam nadzieje , że chociaż trochę pomogłam. A może tobie
zdarzyła się podobna historia do mojej? Opowiadajcie w komentarzach.
Buziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz